Styczeń 15th, 2010

Kultura japońska cieszy się w Polsce dużym zainteresowaniem. I nie chodzi tu tylko o zjawiska kultury masowej, jak pokemony czy gry Play Station. Mam na myśli zainteresowanie japońską sztuką, literatura, estetyką, muzyką, teatrem oraz przekładów literatury, koncertów czy wystaw. Tłumaczenie prac antropologicznych poświęconych japońskiej kulturze, takie, które przybliżyłyby kulturę w jej codziennym życiu, co według mnie najlepiej pozwala ją zrozumieć jest niewiele.

Zacznijmy od Ruth Benedict, "Chryzatema i miecz. Wzory kultury japońskiej"Ruth Benedict, Chryzantema i miecz. Wzory kultury japońskiej, tłum. E. Klekot, Warszawa 1999 jest jedną z podstawowych lektur wprowadzających zachodniego czytelnika w zagadnienia japońskiej kultury, jak pisze na wstępie tłumaczka. Czy to jest rzeczywiście praca o poglądach Japończyków na życie, tym; o tym co sprawia, że Japonia jest krajem Japończyków? i wyjaśnia ona jacy są Japończycy? Widać wyraźnie, że autorka większość cech Japończyków porównuje do kultury amerykańskiej, na przykład: tam, gdzie w charakterze Amerykanów jest wolność, Japończycy pokładają zaufanie w hierarchii. Zdaje sobie sprawę, że celem Ruth Benedict nie był opis życia codziennego, ale czy może służyć jako źródło antropologicznej wiedzy o Japonii? Autorka nie mogła pojechać do Japonii, towarzyszyć Japończykom w ich życiu codziennym, jej stwierdzenia mogłyby być zbyt pochopne. Z pokora i unizeniem, Amelie Nothomb

Do tego rodzaju pisarstwa można zaliczyć również Amelie Nothomb, Z pokorą i uniżeniem, tłum. B. Grzegorzewska, Warszawa 2000, w której autorka opisują swoją siedmiomiesięczną pracę w japońskiej firmie jedynie jako koszmar wynikający z różnic międzykulturowych.

Przejdźmy dalej, do ROLAND BARTHES "IMPERIUM ZNAKÓW"Rolanda Barthesa, Imperium znaków, tłum. A. Dziadek, Warszawa 1999, nie jest to książka o Japonii w takim znaczeniu, w jakim rozumie się sformułowanie, że jest o czymś. To książka o tworzeniu znaczeń i o sensie semiotycznym poszukiwań. Gdy się czyta tę pracę, łatwo jest odgadnąć, w jakich porach roku autor gościł w Japonii, co jadł, i jak spędzał czas. Uważam, że wiele jego uwag jest trafnych i inspirujących, ale nie można tej książki traktować jako źródła wiedzy i refleksji o tamtejszej kulturze. Rozumiem, że w tej pozycji nie chodzi o rzetelność merytoryczną, a o inny sens, mimo wszystko nie jest to dla mnie rzeczywista książka o kraju i kulturze.

Następną pozycją antropologiczną w języku polskim jest książka o Japonii, Gejsza, Gejsza, Liza DalbyLizy Dalby, tłum. E. Pałasz-Rutkowska, Warszawa 2001. Jest ona poświęcona tylko jednej wąskiej społeczności gejszom. Praca zawiera bardzo rzetelny, szeroki, rzeczowy, poparty badaniami źródłowymi i ankietowymi opis życia gejsz. Nie odnajdziemy w tej książce refleksji na temat gejsz, a więc dużo mówiącej o kulturze. Dla Dalby wszystko wydaje się oczywiste i zupełnie normalne. Gdyby zamieściła w niej więcej opisów rzeczy i zjawisk, które ją zaskoczyły bądź zadziwiły, czytelnik mógłby lepiej wyobrazić sobie życie gejsz w Japonii.

Wspomniałam o tych trzech książkach, ponieważ są one mi dobrze znane i reprezentatywne dla sposoby pisania o Japonii w ogóle. Jeśli ktoś zacznie pisać na temat Japonii, opisuje ją jako kulturę przedziwną, różną całkowicie od zachodniej, albo gdy jest w niej całkiem zagubiony, albo niczym ona go nie zaskoczyła. Z wyżej wymienionych książek dużo się dowiedziałam, lecz nie odnalazłam tego, czego oczekiwałam, antropologicznej publikacji poświęconej Japonii.

Książkę, W Kawagoe. Antropolog wobec zycia codziennego Japonczykow, Iga-Rutkowskaktóra chciałabym polecić jako wkład do antropologii japońskiej to pozycja Igi Rutkowskiej, W Kawagoe: Antropolog wobec życia codziennego Japończyków, Wydawnictwo Trio, Warszawa 2006. Napisana jest w stylu antropologicznego pamiętnika o życiu codziennym Japończyków (praca, hobby, życie rodzinne, itp.) na podstawie własnych doświadczeń terenowych. Rutkowska prowadziła je w czasie swojego pobytu w Japonii. Nie tylko mieszkała u Japończyków, ale też pracowała z nimi, a także razem z nimi świętowała. Bardzo spodobało mi się jej podejście: wiedza naukowa plus fascynacja Japonią. Opisuje sytuacje i analizuje: dlaczego właśnie tak się dzieje? Czytając książkę Rutkowskiej czułam się jak jej koleżanka (proszę mi wybaczyć), która była w Japonii i opowiada mi, co tam zobaczyła, co ją szczególnie zafascynowało czy poruszyło. Rzadko spotyka się takie książki, naprawdę rzadko.

GD Star Rating
loading...
Literatura antropologiczna o Japonii, 4.8 out of 5 based on 5 ratings

Zobacz też:

  1. Walentynki w Japonii
  2. Seijin no hi – święto dojrzałości w Japonii
  3. Japoński wiatr – „1Q84″ Haruki Murakami
Tags:

This entry was posted on piątek, Styczeń 15th, 2010 at 00:14 and is filed under Japonia, Kultura, Literatura. You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0 feed. You can leave a response, or trackback from your own site.

Leave a Reply

XHTML: You can use these tags: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

*